Część trzecia - Bramy Szaleństwa:

Zrobiliśmy to!
Przemierzyliśmy starożytne ruiny Pradawnych, w poszukiwaniu zapomnianej wiedzy i zaginionych mocy! Odnaleźliśmy Nelarewi, stolice niegdyś tętniącego życiem imperium! Pokonaliśmy Widmowego Strażnika i zdobyliśmy bogactwo o którym nawet nam się nie śniło!
Czy dobrze jednak uczyniliśmy? Czy powinniśmy byli zagłębiać się w potęgę którą dysponowali Pradawni? W końcu oni mieli o wiele silniejsze umysły, o wiele wytrzymalsze ciała... a jednak upadli. A co jeżeli z nami będzie podobnie?
Niezależnie od tego czy dobrze postąpiliśmy przygoda ta odcisnęła na nas swoje piętno, które nie zniknie już nigdy. Dawne moce pokonają upływ czasu... przetrwają w naszych czynach, słowach... i pragnieniach.
Uważajmy więc. Bo gdy umysł przekracza Bramy Szaleństwa, ciało nadal jest mu ślepo posłuszne...
(Część zakończona)

Ostatnio edytowany przez Jeedrzej (2014-02-14 19:48:24)

Część piąta - Cywilizacja Kaistlanów

Zastanawiałeś się kiedyś skąd wzięli się ludzie? Nie Natchnieni, lecz zwyczajnie ginący śmiertelnicy: Tornhallczycy, Meridiończycy, Kartagińczycy czy sektoriańczycy... Myślałeś może jak się pojawili w Krainie Sektorów? Bo przecież gdy przybyliśmy oni już tu byli. Czekali na nas i potrzebowali naszej pomocy...
Prawda jest taka że wszyscy ludzie niegdyś tworzyli niezwykle wysoko rozwiniętą technologicznie cywilizację. Do tego stopnia że nasze golemy czy mechanizmy otwierające bramy byłyby dla nich dziecinadą. Barwnymi fajerwerkami w rękach nieświadomego dziecka... A jednak... tak samo jak inni... w końcu upłynął ich czas. Pozostały po nich jedynie głuche ruiny... Czy pozwolimy zatem aby ich wiedza została utracona? Zaginęła w mrokach dziejów? Czy może raczej mimo niebezpieczeństw i tego co ich zniszczyło zagłębimy się w pozostałości po Cywilizacji Kaistlanów?
(Część zakończona)

Część siódma - Cywilizacja Smokonów

Smoki...
Te wspaniałe stworzenia nigdy specjalnie nie interesowały Natchnionych. W końcu wiele lat temu na zawsze zniknęły z Krainy Sektorów, dzisiaj nie ma po nich nawet śladu.
Istniał jednak naród, który to właśnie w nich pokładał swoje nadzieje. W nich upatrywał przyszłość. Rasa ta czciła je niczym bogów, oraz żyła z nimi w wielkiej przyjaźni.
Smokoni, bo to o nich mowa, stworzyli wspaniałą cywilizacje opartą na smoczej mocy. Nikt tak jak oni nie potrafił czerpać potęgi z ognia i gniewu. Niestety, w końcu stało się to, czego tak bardzo się obawiali. Smoki wyginęły, a wraz z nimi zniknął naród ich wyznawców...
Tak jak poprzednio, Natchnieni nie będą bezczynni gdy się o tym dowiedzą. Prędko ruszą zbadać tajemnice zaginionej cywilizacji. Uważajmy jednak... Smokoni zniknęli zaledwie 100 lat temu... A zatem to co ich zniszczyło, może jeszcze istnieć.
(Część zakońcozna)

Część Dziewiąta - Cywilizacja Nagijska

Wyspy Anteor... niemal zapomniany, ale jakże wytęskniony dom. To przecież stamtąd pochodzimy, właśnie tam żyliśmy zanim dane nam było odrodzić się jako Natchnieni. Niektórzy z nas zaś bardzo chcieliby powrócić do ojczyzny... Między nimi a Devinesem leży jednak... Ocean Nagijski.
Coś jest bardzo nie tak z tym morzem... Dlaczego nikt nie przepłynął przez nie od czasu przybycia elfów? Czyżby nie próbowano? A może potężne sztormy zmiotły każdą próbującą ekspedycję?
Nic bardziej mylnego... Tajemnica ta wygląda o wiele bardziej interesująco, bo po dokładniejszym przyjrzeniu się człowiek zauważa, wśród kotłującej się wody, masę wężowych ciał, złotych ostrzy i błękitnych ruin. Wszystko zaś skrywa się głęboko pod powierzchnią oceanu... pośród lśniących miast Cywilizacji Nagijskiej...

(Część w przygotowaniu)